Home William Shatner Tek War 01 Tek War Jack Vance Dying Earth 01 The Dying Earth Kurtz, Katherine Adept 01 The Adept Brian Daley Coramonde 01 The Doomfarers of Coramonde (v4.2) Gabrielle Evans [Lawful Disorder 01] Lipstick and Handguns [Siren Classic] (pdf) Ed Greenwood Spellfire Crossways Laurence James(1) Zaginiony symbol prawda i fikcja Tim Collins Naomi Novik Temeraire 1 His Majesty's Dragon Ahern Jerry Krucjata 15 Przywódca |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] ra¬zem z caÅ‚Ä… Å›mietankÄ… towarzyskÄ… Londynu, znalezli siÄ™ na gali w operze, zorganizowanej specjalnie dla goszczÄ…cych w stolicy znakomitoÅ›ci. Siedzieli z Ele¬onorÄ… w loży ksiÄ™cia Belcravena, a oprócz nich tÅ‚o¬czyli siÄ™ w niej również markiz ze swojÄ… matkÄ… _ księżnÄ…, siostrÄ… i jej mężem oraz lord Middlethorpe z matkÄ… i siostrÄ… AmeliÄ…. Zcisk nikomu nie przeszka¬dzaÅ‚, a kiedy przyszÅ‚o do Å›piewania hymnu, wÅ‚Ä…czyli siÄ™ zgodnym chórem. Gdy wszyscy usadowili siÄ™ już na swoich miej¬scach, na widowni powstaÅ‚o poruszenie. Eleonora wychyliÅ‚a siÄ™ z loży i ujrzaÅ‚a księżnÄ… KarolinÄ™, żonÄ™ regenta, z którÄ… od jakiegoÅ› czasu żyÅ‚ w separacji. Car i król Prus wstali jednoczeÅ›nie i pokÅ‚onili siÄ™ przybyÅ‚ej, na co wszyscy na widowni również wstali i zaczÄ™li klaskać. Regent poczerwieniaÅ‚y ze zÅ‚oÅ›ci też w koÅ„cu wstaÅ‚ i zgiÄ…Å‚ siÄ™ w pokÅ‚onie. Eleonora z tru¬dem powstrzymywaÅ‚a Å›miech. W caÅ‚ym tym zamieszaniu nie wszyscy zauważyli, że do jednej z lóż weszÅ‚a pewna dama w towarzy¬stwie kilku przystojnych mężczyzn. Eleonora nie mogÅ‚a oderwać oczu od madame Teresy Bellaire. WidziaÅ‚a jÄ… tylko raz, w Newhaven, I miaÅ‚a nadziejÄ™, że jej pamięć przechowuje nieco wyidealizowany obraz madame. Niestety, myliÅ‚a siÄ™. Madame wyglÄ…daÅ‚a jeszcze lepiej niż poprzednio. M iaÅ‚a na sobie czarnÄ…, zdobionÄ… srebrem sukniÄ™ z gÅ‚Ä™boko wyciÄ™tym dekoltem, który znakomicie lIwydatniaÅ‚ peÅ‚ne piersi i podkreÅ›laÅ‚ smukÅ‚Ä… szyjÄ™, ozdobionÄ… masywnym, brylantowym naszyjnikiem. CzÅ‚onkowie mÄ™skiej Å›wity krÄ™cili siÄ™ wokół niej jak ćmy wokół Å›wiatÅ‚a. Madame podniosÅ‚a wzrok i zobaczyÅ‚a EleonorÄ™. UÅ›miechnęła siÄ™, jakoÅ› tak porozumiewawczo, jakby chciaÅ‚a powiedzieć, że coÅ›, a raczej ktoÅ›, je Å‚Ä…czy. Na¬stÄ™pnie wykonaÅ‚a niewielki ruch wachlarzem, który równie dobrze mógÅ‚ oznaczać powitanie lub rzucenie wyzwama. Eleonora spojrzaÅ‚a ukradkiem na Nicholasa. On również wpatrywaÅ‚ siÄ™ w swojÄ… kochankÄ™, ale z jego twarzy nie daÅ‚o siÄ™ niczego wyczytać. Po chwili zaczÄ™¬Å‚o siÄ™ przedstawienie, i Eleonora przeniosÅ‚a wzrok na scenÄ™. CzÄ™sto wychodzili razem tego sezonu, na szczÄ™¬Å›cie nie spotkali już madame Bellaire, Nicholas mógÅ‚ wiÄ™c bez przeszkód grać rolÄ™ kochajÄ…cego mÄ™¬Å¼a. RobiÅ‚ to wspaniale, i Eleonora czekaÅ‚a na te rzadkie chwile niczym żebrak na resztki z paÅ„skiego stoÅ‚u. Na jednym z wytwornych balów car poprosiÅ‚ or¬kiestrÄ™ o walca. Choć w owym czasie walc uważany byÅ‚ za taniec nieprzyzwoity i gorszÄ…cy, znakomitemu goÅ›ciowi nie wypadÅ‚o odmówić, i już po chwili sala wypeÅ‚niÅ‚a siÄ™ wirujÄ…cymi parami. Kiedy rozbrzmiaÅ‚y pierwsze dzwiÄ™ki, markiz pod¬szedÅ‚ do Eleonory i, wyciÄ…gajÄ…c rÄ™kÄ™, spytaÅ‚: - Zgor¬szymy siÄ™ i my? - Raczej oÅ›mieszymy. Nie potrafiÄ™ - odparÅ‚a. - Zgorszenie i Å›mieszność - odezwaÅ‚ siÄ™ Nicholas, stajÄ…c pomiÄ™dzy nimi - to moja specjalność. ZataÅ„cz ze mnÄ…, Eleonoro. . - Nie umiem - powiedziaÅ‚a, podajÄ…c mu dÅ‚oÅ„. - Zaufaj mi. W jednej chwili caÅ‚y Å›wiat przestaÅ‚ istnieć. LiczyÅ‚ siÄ™ tylko Nicholas. - Na twojÄ… odpowiedzialność ¬dodaÅ‚a, kiedy wyprowadziÅ‚ jÄ… na parkiet. - BiorÄ™ to na siebie. StaÅ„ w ten sposób i rozluznij siÄ™. ZrobiÅ‚a, jak kazaÅ‚ i popÅ‚ynÄ™li w taÅ„cu. Szkoda, że życie nie jest tak proste jak walc, pomyÅ›laÅ‚a. Nawet przed sÅ‚użbÄ… udawaÅ‚ kochajÄ…cego męża. ZasypywaÅ‚ jÄ… prezencikami, które za każdym razem zostawiaÅ‚ na jej toaletce. ZastanawiaÅ‚a siÄ™, czy chciaÅ‚ w ten sposób uniknąć podziÄ™kowaÅ„, czy zależaÅ‚o mu, aby jego hojność zostaÅ‚a zauważona przez Jenny. NajchÄ™tniej oddaÅ‚aby mu je wszystkie, ale postano¬wiÅ‚a udawać zadowolonÄ…. ObiecaÅ‚a nie sprawiać kÅ‚o¬potów i sÅ‚owa dotrzyma. W koÅ„cu Nicholas niczego jej nie obiecywaÅ‚, nie rozumiaÅ‚a tylko, dlaczego pod¬syca jej apetyt, skoro i tak zamierza jÄ… porzucić. Zawsze jednak mogÅ‚a liczyć na bractwo. BywaÅ‚o, że pojawiaÅ‚a siÄ™ gdzieÅ› z grupkÄ… mÅ‚odych, przystoj¬nych mężczyzn, wywoÅ‚ujÄ…c tym niemaÅ‚e zdziwienie. Najczęściej towarzyszyÅ‚ jej lord Middlethorpe, w którym odkryÅ‚a oddanego przyjaciela, albo zawsze skory do flirtu markiz Arden. Markiz byÅ‚ bardzo przystojny i rzadko która kobieta mogÅ‚aby oprzeć siÄ™ jego urokowi. Z poczÄ…tku [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||