Home
Anthony, Piers Incarnations of Immortality 04 Wielding A Red Sword
ENCYKLIKA 1985. Jan PaweśÂ‚ II Slavorum apostoli
Edgar Allan Poe Collected Works of Poe Volume 3 The Raven Edition
Flint, Kenneth S
James M. Ward The Pool 2 Pools of Darkness
Anne McCaffrey Pern 00 Threadfall
Warren Murphy Destroyer 131 Wolf's Bane
Lucio_Anneo_Seneca Tratados_morales
A Taboo Love 2 Unmasking Charlotte M.D. Saperstein
Busch, Sandra The Tsar of Moscow
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anusiekx91.opx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    nie ciała.
    - Nie wiedziałam - powiedziała cicho.
    - Chcesz, bym to zademonstrował?
    PodszedÅ‚ bliżej i wziÄ…Å‚ jÄ… w ramiona. PoczÄ…tkowo poca­
    łunek był łagodny. Kiedy przytulił mocniej, nie potrafiła go
    odepchnąć. CzuÅ‚ość, z jakÄ… to zrobiÅ‚, po prostu jÄ… obezwÅ‚ad­
    niła.
    PocaÅ‚unek szybko nabraÅ‚ temperatury. Dziewczyna po­
    czuła, jak bardzo Dean był podniecony. Nie potrafiła niczego
    mu odmówić, a po chwili wszystko przestało mieć znaczenie.
    ZarzuciÅ‚a mu rÄ™ce na szyjÄ™ i odwzajemniÅ‚a pieszczotÄ™ z rów­
    ną namiętnością.
    Po chwili jednak mężczyzna przerwał zbliżenie.
    Tydzień na Hawajach
    117
    - Przepraszam. To było niewybaczalne. Dobranoc - rzekł
    i skierował się do drzwi.
    - Dobranoc?
    Każdy nerw w ciele Jodie drżaÅ‚ z pragnienia. Wzięła gÅ‚Ä™­
    boki oddech, lecz drżenie nie ustÄ™powaÅ‚o. Z trudem trzyma­
    ła się na nogach. Jak śmiał zacząć i nie skończyć?
    Powinna być mu wdzięczna.
    Ruszyła w kierunku sypialni. Nagle zawróciła, przeszła
    przez salon i nacisnęła klamkę u drzwi sypialni mężczyzny.
    Nie pukając, otworzyła je gwałtownie. Nie widziała Deana,
    lecz wiedziała, że tam jest.
    - To był kiepski żart. Jak mogłeś zacząć coś takiego i odejść
    jakby nigdy nic?
    Wyszła z sypialni, trzasnąwszy drzwiami.
    Jak mógł tak się zachować? Zrobił to tylko dlatego, że
    nie chciała się z nim spotykać. Wiedziała, że kochanie się
    z nim byÅ‚oby najgorszÄ… rzeczÄ…, jakÄ… mogÅ‚aby sobie zafun­
    dować. A jednak ledwie szÅ‚a po namiÄ™tnym pocaÅ‚unku, ja­
    kim ją przed chwilą obdarzył. Może jednak chciała wdać się
    z nim w romans? Dean przecież tylko tego oczekiwał.
    W sypialni rozebrała się, a potem poszła pod prysznic, by
    siÄ™ uspokoić. Na twarz i ciaÅ‚o spadÅ‚y strumienie zimnej wo­
    dy, które miały schłodzić emocje. Nie słyszała, że do sypialni
    wszedÅ‚ mężczyzna, póki nie otworzyÅ‚ drzwi kabiny pryszni­
    cowej i nie zawitał do niej przygotowany do kąpieli.
    ROZDZIAA TRZYNASTY
    Szkoda, że nie miaÅ‚ przy sobie kamery, by uwiecznić wy­
    raz twarzy dziewczyny.
    - Jak zwykle masz racjÄ™ - powiedziaÅ‚ spokojnie. - Gentle­
    man nigdy nie powinien zaczynać czegoÅ›, czego nie ma za­
    miaru skończyć. - Wyjął jej z ręki gąbkę i rzekł:
    - Odwróć się, umyję ci plecy.
    Jodie spojrzała na jego ciało i aż westchnęła z wrażenia.
    Jeśli wcześniej wątpiła, czy pocałunek go podniecił, teraz
    wątpliwości całkiem się rozwiały.
    - Dean? - Mężczyzna nie przestał przesuwać palcami od
    nasady jej szyi w dół pleców.
    -Tak?
    - Co robisz?
    - Nie widać? MyjÄ™ ci plecy - Nie przerywaÅ‚ pieszczotli­
    wych dotknięć.
    - Nie o to... - przerwała i opuściła głowę.
    - Nigdy nie zostawiam kobiety rozgniewanej na mnie za
    to, że nie skończyłem tego, co zacząłem.
    Dziewczyna powoli odwróciła się, spojrzała mu w oczy.
    Odpowiedział uśmiechem.
    Tydzień na Hawajach
    119
    - NaprawdÄ™ mamy zamiar to zrobić, prawda? - wyszep­
    tała.
    Dean ujął jej twarz w dłonie i dotknął warg językiem.
    ByÅ‚y takie gÅ‚adkie, ponÄ™tne. PrzytuliÅ‚ do nich usta, stara­
    jÄ…c siÄ™ kontrolować namiÄ™tność, póki Jodie nie bÄ™dzie goto­
    wa do zbliżenia.
    - Tak - odparł.
    Przeciągnęła mu palcami po piersi i przylgnęła do niej
    całą sobą. Jej usta rozchylały się kusząco przy pocałunku.
    Mężczyzna odsunął się o krok, oddychając z trudem.
    - Myślę, że skończyliśmy kąpiel - rzekł.
    Jodie skinęła głową. Dean objął ją, a drugą ręką wyłączył
    wodÄ™. Wyszli z kabiny. Szybko wytarÅ‚ jÄ… rÄ™cznikiem. Dziew­
    czyna przytuliła mu twarz do ramienia, przymknęła oczy
    i westchnęła.
    Ułożył ją na swoim łóżku, zrzucił kołdrę, sam położył się
    obok.
    - Mam zabezpieczenie - szepnÄ…Å‚, wskazujÄ…c wzrokiem na
    szufladÄ™ nocnego stolika.
    W oczach Jodie zarysowaÅ‚o siÄ™ zdziwienie na widok licz­
    by prezerwatyw, które przywiózł.
    - Na wszelki wypadek - rzuciÅ‚ z uÅ›miechem i znów jÄ… po­
    całował, przesuwając dłońmi po całym ciele.
    PragnÄ…Å‚ zapamiÄ™tać każdy centymetr jej skóry. Dziew­
    czyna poruszyła się i wyciągnęła ku niemu ramiona. Dean
    chwycił ją za rękę.
    - Nie - powiedział. - To ja chcę ci dać rozkosz.
    Przesuwał wargami wzdłuż jej policzków. Jodie miała za-
    120 Annette Broadrick
    mknięte oczy i zarumienioną twarz, lecz po jej ustach błądził
    zachęcający uśmiech. Mężczyzna pieścił go pocałunkami,
    a dÅ‚oniÄ… przesuwaÅ‚ wzdÅ‚uż ciaÅ‚a dziewczyny. Ona zaÅ› uÅ‚o­
    żyÅ‚a siÄ™ tak, by mu to uÅ‚atwić. Dean uklÄ…kÅ‚ miÄ™dzy jej no­
    gami, pochyliÅ‚ siÄ™ i pocaÅ‚owaÅ‚ najintymniejszy zakÄ…tek cia­
    ła. Drgnęła jak rażona prądem. Nie ustawał w pieszczotach.
    SzeptaÅ‚ sÅ‚owa uwielbienia, póki nie krzyknęła, osiÄ…gajÄ…c eks­
    tazÄ™. Wtedy w niÄ… wniknÄ…Å‚. PoruszaÅ‚ siÄ™ wolno, z trudem pa­
    nując nad własną namiętnością. Po chwili przyspieszył ruchy
    i przestał się hamować. Teraz kołysali się w jednym rytmie,
    wspólnie przeżywajÄ…c rozkosz. Mężczyzna osunÄ…Å‚ siÄ™ wy­
    czerpany, starając się jednak nie przygnieść Jodie ciężarem
    ciała. Po chwili położył się obok dziewczyny. Trwali w ciszy,
    z trudem chwytajÄ…c oddech.
    - Och - szepnęła Jodie po kilku sekundach.
    Obróciła się na bok i spojrzała na mężczyznę.
    - O czym myślisz? - spytał.
    - Już wcześniej przestałam myśleć o czymkolwiek.
    Dean wstał z łóżka. Ruszył do łazienki, zastanawiając się,
    czy dziewczyna nie żałuje ich zbliżenia. Jodie popatrzyła na
    zamykające się za nim drzwi i wróciła myślami do tego, co
    zaszło przed paroma minutami.
    Uznała, że był świetny w łóżku. Uświadomiła sobie, że
    oczekiwała tylko seksu, tymczasem oni się kochali.
    Drzwi Å‚azienki otworzyÅ‚y siÄ™, Dean wychyliÅ‚ siÄ™ i spy­
    tał:
    - Chciałabyś jeszcze raz wziąć prysznic?
    - Tak - odparła z uśmiechem.
    Tydzień na Hawajach
    121
    Gdy tylko weszła do łazienki, zdjął z niej szlafrok, ujął
    w dłonie obie piersi i pokrył pocałunkami.
    - Tego nie oczekiwałem - przyznał.
    - Czego?
    - %7łe znowu będę cię pragnął tak bardzo jak przedtem.
    -Widzę - odrzekła, spoglądając na jego podniecone
    ciało.
    Odwrócił się i włączył wodę.
    - Nie chciałbym, byś podejrzewała mnie o jakieś animalne
    instynkty - powiedział.
    Teraz Jodie namydlaÅ‚a mu plecy i rozkoszowaÅ‚a siÄ™ re­
    akcjami na pieszczotliwe dotkniÄ™cia intymnych miejsc cia­
    ła. Dean spłukał pianę, uniósł dziewczynę, ona zaś otoczyła
    go nogami, ułatwiając wejście w swoje ciało. Zamknęła oczy,
    zarzuciła mu ręce na szyję i oddała się rozkoszy.
    - Jodie?
    -Hmm?
    - Dochodzi szósta, musimy wstawać.
    - Już? Jak to? Wydaje mi się, że dopiero zasnęłam.
    - Pewnie tak było. Nie dałem ci spać prawie przez całą
    noc. - Podniósł się z łóżka. - Jeśli się pospieszymy, zdążymy
    coś zjeść przed wyjściem.
    Kiedy opuÅ›ciÅ‚ pokój, dziewczyna szybko siÄ™ ubraÅ‚a. Za­
    uważyła, że włosy sterczą jej na wszystkie strony, bo przed
    poÅ‚ożeniem siÄ™ wcale ich nie wysuszyÅ‚a. Tej nocy nie myÅ›la­
    Å‚a o fryzurze.
    Przygładziła je, jak się dało, upinając w węzeł. Dean cze-
    122 Annette Broadrick
    kaÅ‚ w saloniku. MiaÅ‚ na sobie jasne spodnie, sportowÄ… ko­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.