Home
Christopher Moore The Lust Lizard of Melancholy Cove (v5.0) (pdf)
Leigh Lora Twelve Quickies of Christmas 03 Heather's gift
Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 6 PowrĂłt Imperatora
Christian Jacq [Ramses 03] The Battle of Kadesh (pdf)
Cartland Barbara Najpić™kniejsze miśÂ‚ośÂ›ci 61 Zakochany hrabia
Smith Karen Rose Zarć™czynowy brylant
Feehan Christine Karpaty 03 Dark Gold
Daphne Clair Dark Remembrance [HP 458, MBS 586, MB 1802] (pdf)
Banks Iain M. UwikśÂ‚anie
Anderson, Poul Los Corredores del Tiempo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lily-lou.xlx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    z bajkÄ…. Vernon jest muzykiem i zachowuje siÄ™ jak typowy muzyk.
    Jednak najgorsze w nim jest to, że niczego nie wie o samym sobie.
    Nigdy nie wiedział.
    Nell zmartwiła się.
     Sebastianie, jak myślisz, co może się zdarzyć?  Och,
    prawdopodobnie nic. Ja bym mu życzył, żeby oberwał w jakieś możliwie
    najmniej bolesne miejsce, by wrócił i poleżał sobie trochę na twoim
    oddziale.
     Oby tak się stało!
     Nell, staruszko, ja wiem, że wojna to paskudna sprawa dla rodzin
    żołnierzy. To nawet dobrze, że nie mam żony.
     Gdybyś miał&  zawiesiła głos na chwilę.  Gdybyś miał, czy
    chciałbyś, żeby pracowała w szpitalu, czy raczej żeby nic nie robiła?
     Każda będzie pracować, wcześniej czy pózniej. Zatem,
    powiedziałbym, lepiej zacząć tak wcześnie, jak to możliwe.
     Vernonowi nie podoba się moja praca.  To właśnie jest to jego
    strusie zachowanie, plus ten odziedziczony po Deyre ach duch
    wiecznego reakcjonisty, z którego nigdy całkiem nie wyrośnie.
    Wcześniej czy pózniej będzie musiał przyjąć do wiadomości fakt, że
    kobiety pracują, lecz jak go znam, to raczej pózniej, mniej więcej w
    ostatniej chwili.
     Jakie to wszystko męczące  westchnęła Nell.
     Wiem. I na domiar złego przysparzam ci kłopotów. Lecz Vernon to
    mój jedyny przyjaciel, jedyny, na którym mi zależy. Miałem nadzieję,
    że jeśli ci to wszystko powiem, zachęcisz go do& do ustępstw& no,
    przynajmniej jeśli idzie o ciebie. Choć może jeśli idzie o ciebie,
    daje się ponieść uczuciom.
    Nell potrząsnęła głową.
     Wiesz, co robił cały czas? %7łartował z wojny.
    Sebastian zagwizdał.
     Następnym razem bądz ostrzejsza. I nie poddawaj się.
     Czy myślisz, że powiedziałby więcej w rozmowie z& Jane? 
    zagadnęła znienacka.
     Z Jane?  Sebastian miał niepewną minę.  Nie wiem. Może. To
    zależy.
     Wiesz, wiesz, że powiedziałby! Ale dlaczego? Czy ona bardziej
    niż ja potrafiłaby mu współczuć, czy co?
     Och, na miły Bóg, nie. Jane nigdy i nikomu nie współczuje. Ona
    raczej prowokuje ludzi& tak, prowokuje. Zdenerwuje ciÄ™, a wtedy
    sypiesz całą prawdę. Przy niej można poznać samego siebie, czy ktoś
    tego chce, czy też nie. Nikt nie jest lepszy od Jane w sprowadzaniu
    drugiego człowieka na ziemię.
     Czy sądzisz, że ma duży wpływ na Vernona?
     Tego nie powiedziałbym. Zresztą teraz to bez znaczenia. Jane
    jest w służbach pomocniczych w Serbii. Odpłynęła tam dwa tygodnie
    temu.
     Och!  odpowiedziała na to Nell. Wzięła głęboki oddech i
    uśmiechnęła się.
    W jakiś sposób poczuła się szczęśliwsza.
    4
    Kochana Nell, wyobraz sobie, że śnię o tobie każdej nocy. Zwykle
    jesteÅ› dla mnie mila, lecz czasami traktujesz mnie wprost nieludzko.
    Stajesz się zimna, nieugięta i daleka. Chyba nie możesz być taka
    naprawdę? Nie możesz, prawda? Nie teraz. Skarbie mój, czy chemiczny
    ołówek nadal puszcza?
    Nell, kochanie, nie wierzę, bym miał zginąć, lecz jeśli nawet, to
    co z tego? Los i tak dał nam aż za dużo. Już na zawsze pozostałbym w
    twej pamięci jako szczęśliwy, kochający cię mężczyzna, prawda,
    kochanie? Wiem, że gdybym poległ, kochałbym cię nadal. Ta jedyna
    cząstka we mnie nie mogłaby umrzeć. Kocham cię, kocham, kocham&
    Nigdy do niej tak nie pisał. Włożyła list w zwykłe miejsce. Tego
    dnia, na dyżurze, była roztargniona. Zapominała o wszystkim.
    Mężczyzni od razu to zauważyli.
     Siostro, siostra jest rozmarzona  usłyszała od któregoś z nich.
    Posypały się żarciki, ten i ów drażnił się z nią.
    A ona drażniła się z nimi.
    To takie cudowne, takie cudowne  być kochaną. Siostra Westhaven
    była nie w humorze, mała Potts zaniedbywała się w obowiązkach
    bardziej niż zazwyczaj. Nie miało to znaczenia. Nic nie miało
    znaczenia. Nawet monumentalnej siostrze Jenkins, która przyszła na
    nocny dyżur i od której jak zwykle wiało na milę pesymizmem, nie
    udało się wprawić Nell w ponury nastrój.
     Ach!  zawołała siostra Jenkins, wygładzając mankiety i moszcząc
    w kołnierzyku swoje trzy podbródki tak, aby ulżyć ich ciężarowi. 
    Trójka wciąż jeszcze żyje? To dziwne, doprawdy. Nie sądziłam, że
    dotrwa do wieczora. No cóż, jutro rano będzie po nim. Biedaczysko,
    nie da się ukryć. (Siostra Jenkins zawsze przepowiadała, że do rana
    pacjent umrze, a niespełnianie się jej przepowiedni jakoś nie
    prowokowało jej do zajęcia bardziej optymistycznej postawy). Do
    osiemnastki nawet nie chce zaglądać; ta ostatnia operacja była
    bardziej niż bezcelowa. Ósemka idzie na gorsze, chyba że siÄ™ mylÄ™.
    Powiedziałam to panu doktorowi, ale mnie nie słuchał. No, no, siostro [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.