Home
Sandemo Margit Saga o Królestwie Światła 01 Wielkie Wrota
Nigel Cawthorne Ĺťycie erotyczne wielkich dyktatorĂłw
DEIRDRE MANIFOLD FATIMA I WIELKI SPISEK
Balcerzan Edward Poezja polska w latach 1918 1939
Surveillance and Censorship in UK and EU
01. Adams Audra BśÂ‚ć™kitny śźeton
45. Britton Pamela Gra o szcz晜›cie
McAllister Anne Architekt dusz
Ancient Greek Nicomachean Ethics Aristotle
Ian R. MacLeod The Light Ages
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lily-lou.xlx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    oprogramowania komputerowego, lat czterdzieści osiem.
    - Mało prawdopodobne, że któryś z nas mógłby spać w łóżku z drugim. Ja bym
    tego nie zrobił - dodał Jonesie, lat również czterdzieści osiem, dyrektor wytwórni nagrań
    ze Wschodniego Wybrzeża. Rozejrzał się dokoła.
    - Faceci tego nie robią głównie dlatego, że większość z nich chrapie - stwierdził
    Peter. - Poza tym to niedobre dla systemu nerwowego.
    - To wyciąga na wierzch wszystkie te głęboko zakorzenione lęki - dodał Simon.
    Przez chwilę zapanowała cisza. Rozglądaliśmy się po pomieszczeniu. Napięcie
    przerwał Peter.
    - Najlepiej to tłumaczą biologiczne badania na szczurach - powiedział. - Tłok,
    stres, przeludnienie struktur niszowych. Pierwszym zjawiskiem wśród stłoczonych
    szczurów jest odseparowanie płci. A w tym mieście, przy tej liczbie adwokatów i
    zatłoczonych strukturach niszowych podlegamy niesamowitej presji. Presja rozpieprza
    nam hormony, a kiedy hormony są rozpieprzone, jest więcej homoseksualistów, a
    homoseksualizm to sposób natury na obniżenie populacji. Te wszystkie nienaturalne
    rzeczy, o których gadamy, rosną w postępie arytmetycznym.
    - I to wszystko wyjaśnia - rzucił kwaśno Tad.
    - Prowadzimy życie nasycone zmysłowo - dalej perorował Peter. - Duże ciśnienie.
    Intensywność. Miliony spotkań. Miliony spotkań z prawnikami. Zwykłe rzeczy już nie
    cieszą. Teraz potrzebujemy dwóch albo trzech dziewczyn, albo egzotycznych striptizerek
    z Pure Platinum.
    - Ale z drugiej strony ochota na grupowy seks może być powodowana zwykłą
    ciekawością - powiedział Tad. - Bez takich głębokich analiz.
    Peter był jak w transie.
    - A co z brakiem szczerości? - zapytał. - Jest mniej szczerości, mniej uczciwości.
    Jeśli dziewczyna naprawdę ci odpowiada, to nie powinieneś chcieć innej. Ale dzisiaj jest
    mniej szczerości.
    - Może i tak - rzucił ostrożnie Jonesie.
    - Kiedy spotykasz ludzi w Nowym Jorku, to tylko wciskają ci kit - ciągnął Peter, nie
    zważając na to, że pędzle mu wysychają. - Na przyjęciach wysłuchujesz w kółko tego
    samego gówna. Potem na proszonych obiadach. W końcu przestajesz tam chodzić.
    - Odcinasz się - przyznał Jonesie.
    - I idziesz do łazienki, gdzie ktoś z przemysłu mody obciągnie ci druta - powiedział
    Peter.
    Nastąpiła krótka, ale - jeśli się nie mylę - pełna szacunku cisza. Potem Peter znów
    się włączył.
    - Ale to nie jest autentyczne. Nie jest szczere. Nie ma w tym żadnej komunikacji.
    To tylko krótka chwila w tym naładowanym stresem życiu.
     Ekstatyczna milość Niewesoły był stan umysłu Tada, kiedy trzy lata temu
    doświadczył najprymitywniejszego rodzaju trójkąta, który nazwał  na zgłuszenie .
    Tad był wtedy tuż po zerwaniu z dziewczyną, po pięciu latach związku. Znalazł się
    na imprezie i wypatrzył atrakcyjną dwudziestolatkę. Poszedł za nią, zobaczył, jak wsiada
    do taksówki. Ruszył za nią swoim mercedesem. Kiedy taksówka stanęła na światłach,
    zrównał się z nią. Umówili się na następny wieczór w klubie. Przyszła z koleżanką o
    imieniu Andie.
    - Na szczęście - opowiadał Tad - ta Andie była kompletnie pokręcona. Dopiero co
    wysiadła z samolotu z Włoch i dumnie paradowała w swoim futrze z lisów. Ayknęli
    tabletki ecstasy i cała trójka pojechała do Tada. Pili szampana, tłukli kieliszki o podłogę,
    całowali się. Dwudziestolatka zasnęła, a Tad i Andie poszli na całość, z tą małą śpiącą
    obok nich na łóżku.
    Peter znów zaczął swoje:
    - Właśnie! Codziennie więcej przeżyć, więc musisz mieć jeszcze więcej i szybciej! I
    jeszcze więcej! - krzyczał. - Przekraczać granice wytrzymałości, kusić szczęście, stwarzać
    nowe nisze, rozszerzać...
    - To tak, jakby ktoś podsunął ci tacę ciasteczek, ale ty bierzesz dwa, nie jedno -
    powiedział spokojnie Garrick, lat trzydzieści, gitarzysta w zespole z city.
    Tad zaczął się w końcu zgadzać z Peterem.
    - To ta cała obsesja  więcej - powiedział. - Cztery piersi, nie dwie.
    Na szczęście przyszedł w końcu Sam, doradca inwestycyjny, lat czterdzieści jeden.
    Był facetem, który ciągle mówił, że chce się ożenić, ale często  zapominał zadzwonić do [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.