Home
Anne McCaffrey Cykl Planeta DinozaurĂłw (1) Planeta DinozaurĂłw
Gordon Dickson Dragon 06 The Dragon and The Djinn
L Frank Baum Oz 06 The Emerald City of Oz
Long Julie Anne Pennyroyal Green 06 Gra o markiza
Boge Anne Lise Grzech pierworodny 06 Obietnica
Jerzy KrzysztośÂ„ ''ObśÂ‚ć™d''(1)
Odżywianie z miłoÂścią. ÂŚwiadomy wybór
James M. Ward The Pool 2 Pools of Darkness
Andrzej Ziemiański Przesiadka w piekle
Daniel_Defoe Robinson_Crusoe
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    wiadomi sobie to, o czym Hornblower pomy la ju wcze niej, e zgrabny kad ub  Lydii b dzie
    bardziej podatny na holowanie ni niezdarna masa  Natividad . W dodatku po bitwie fregata hiszpa ska
    mog a zosta bez adnej odzi zdolnej do unoszenia si na wodzie. Obowi zkiem Hornblowera by o
    próbowa wszelkich sposobów, które mog y doprowadzi do zmierzenia si z wrogiem.
     Szalupy na wod !  rykn Harrison.  Za oga kutra, za oga barkasa do odzi!
    Gwizdki s bowych popar y ten rozkaz. Marynarze wybrali talie; podniesiono kolejno obie odzie,
    wychylono za burt i opuszczano na wod , podczas gdy ich za ogi odpycha y odzie od burty w miar
    przechy ów bocznych  Lydii na martwej fali.
    Teraz dla za óg odzi zacz si czas niezwykle wyczerpuj cej i nerwowej pracy. Holowali  Lydi  ,
    wyt aj c wszystkie si y przy wios ach, i masywne odzie sz y naprzód przez wzburzone fale, a napi te
    do granic wytrzyma ci liny holownicze dawa y o tym zna silnymi szarpni ciami. A wtedy  chocia
    ci gn li ile si  wydawa o si , e stoj w miejscu i pióra wiose bezsilnie pieni y b kitn wod , zanim
     Lydia raczy a posun si odrobin do przodu. Wtedy cykl zaczyna si od nowa. Spienione fale bardzo
    utrudnia y wios owanie  chwilami wszyscy ludzie, wios uj cy po jednej stronie, naraz  apali
    szczupaka i wówczas ód zaczyna a si kr ci wokó swej osi i przeszkadza drugiej  a  Lydia , tak
    wdzi czna i zwrotna pod aglami, w czasie holowania zmienia a si w parszyw suk .
    Zbacza a z kursu i myszkowa a, opadaj c w doliny fal czasem tak nisko, e przyci ga a rufy kutra
    i barkasa do swego dziobu, a spod wiose zagarniaj cych wod sz y wielkie bryzgi; to znów dla odmiany
    rusza a tak szybko w lad za obu holami, e wio larze, napieraj cy na wios a ca ym swym ci arem, nie
    napotkawszy spodziewanego oporu wody, omal nie spadali z awek i wtedy odziom grozi o rozbicie
    przez dziób okr tu.
    Siedzieli pó nadzy na awach, a pot ciek strumieniem po ich twarzach i piersiach i nie mogli nawet,
    jak ich koledzy przy pompach, zapomnie o zm czeniu wskutek odr twienia powodowanego monotoni
    pracy. Tu ka dy moment wymaga czujno ci, uwagi i uci liwej pracy przy wios ach, a straszliwego
    pragnienia nie mog y ugasi niewielkie ilo ci wody sk po wydzielane przez siedz cych na rufie
    podoficerów. Wios owali, a d onie stwardnia e w ci gu lat ci kiej pracy na morzu p ka y i pokrywa y
    si p cherzami, tak e dotkni cie wiose stawa o si tortur .
    Hornblower wiedzia doskonale, jak straszliwie si m cz . Przeszed na dziób i spojrza w dó na
    utrudzonych marynarzy, zdaj c sobie spraw , e jego w asne cia o nie wytrzyma oby takiego wysi ku
    nawet przez pó godziny. Da rozkaz, by wio larze zmieniali si co godzina, i robi co móg , eby
    podnie ich ducha. Odczuwa nawet niejakie wspó czucie dla tych ludzi  trzy czwarte z nich po raz
    pierwszy znalaz o si na morzu w charakterze marynarzy, i to niedobrowolnie; siedem miesi cy temu
    zostali przymusowo wcieleni do marynarki. Hornblowerowi udawa o si zwykle (chocia mimo woli) to,
    czego nie potrafili przewa nie jego oficerowie  umia sobie wyobrazi swoich ludzi nie jako marynarzy
    czy pomocników okr towych, ale jako tych, kim byli, zanim nie wzi to ich przemoc na pok ad 
    sztauerami, przewo nikami, tragarzami.
    Mia w ród za ogi by ych wo niców i garncarzy, a nawet dwóch sprzedawców towarów okciowych
    i drukarza; ludzi oderwanych bez uprzedzenia od rodzin i od normalnej pracy i zmuszanych do niezwykle
    ci kich wysi ków, przy parszywym po ywieniu, w strasznych warunkach, ciganych nieustannie obaw
    przez ketem lub trzcin Harrisona i na domiar wszystkiego nara onych na utoni cie lub mier z r k
    nieprzyjaciela. Indywidualista z tak wyobra ni jak Hornblower musia czu dla nich wspó czucie nawet
    wtedy, gdy uwa , e nie powinien, szczególnie e (podobnie jak inni nieliczni libera owie) z biegiem lat
    stawa si coraz bardziej liberalny. Lecz uczuciu temu przeciwstawia o si niespokojne, nerwowe d enie,
    aby dobrze wykona ka de zadanie, jakie sobie postawi . Maj c  Natividad w polu widzenia nie móg
    spocz , póki jej nie zwi e walk , a gdy kapitan okr tu nie mo e odpocz , to oczywi cie i jego za oga
     niezale nie od tego jak bardzo bol plecy lub krwawi d onie.
    Po up ywie godziny, zmierzywszy starannie k ty przy pomocy sekstansu, móg ju powiedzie z ca
    pewno ci , e dzi ki wysi kom swych za óg odzie podci gn y  Lydi  nieco bli ej ku  Natividad ,
    a Bush, który te robi pomiary, twierdzi to samo. S ce wznosi o si coraz wy ej, a  Lydia centymetr
    po centymetrze pe a w stron nieprzyjaciela.
      Natividad opuszcza ód , sir  zawo Knyvett ze szczytu przedniego masztu.
     Ile wiose ?
     Chyba dwana cie, sir. Bior okr t na hol.
     Niech sobie bior  odezwa si drwi co Bush.  Dwana cie wiose nie poci gnie daleko tej starej
    balii.
    Hornblower spojrza na niego i Bush wycofa si na swoj stron pok adu rufowego; zapomnia , e
    kapitan nie jest w nastroju do rozmowy. Nerwy Hornblowera by y napi te do granic wytrzyma ci. Sta
    w skwarnym s cu, a fale gor cego powietrza od rozgrzanego pok adu pod stopami bi y mu w twarz.
    Przepocona koszula dra ni a skór . Czu si uwi ziony, jak dzika bestia w klatce, w obr bie ogranicze
    stwarzanych przez drobiazgi natury praktycznej. Nieustanny szcz k pomp, ko ysanie si okr tu,
    skrzypienie takielunku, odg osy wiose tr cych o dulki to wszystko przywodzi o go niemal do ob du,
    tak e najmniejszy dodatkowy bodziec móg sprawi , e zacznie krzycze lub ka .
    W po udnie zmieni ludzi przy wios ach i pompach i pos za og na obiad  wspomnia z gorycz ,
    e ju na niadanie posy ich w przewidywaniu natychmiastowej bitwy. Po wybiciu dwóch dzwonów
    zacz si zastanawia , czy najdalej nios ce dzia o dosi oby ju  Natividad , lecz sam fakt, e si
    zastanawia nad tym, wiadczy , i byli jeszcze za daleko. Zbyt dobrze zna swoje usposobienie
    sangwinika, tote opanowa pokus , która mog a ich tylko narazi na strat kul i prochu. A potem, gdy ju
    po raz tysi czny przy do oczu lunet , zobaczy nagle, e nad wysok ruf  Natividad pojawi si [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.