Home Laurell K. Hamilton Meredith Gentry 01 A Kiss Of Shadows Bond Larry DzieśÂ gniewu Historia JćÂzyka Polskiego FROB Krentz Jayne Ann Eclipse Bay 03 Koniec lata Charlotte Lamb Dark Music [HP 1410, MB 3326] (pdf) James Fenimore Cooper The Pilot, Volume 2 Ed Greenwood Elminster's Daughter Kurtz, Katherine Adept 01 The Adept Chmielewska_Joanna_ _Najstarsza_prawnuczka |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] kliniki. Wiecie, co mi się przytrafiło w tym szpitalu publicznym? Było tam tak wiele chorych i ofiar wypadków, że po prostu nie było już miejsca. Nawet korytarze szpitalne przepełnione były łóżkami i noszami. Nie było więc ani jednego wolnego miejsca, by mnie położyć. Bóg dopuścił, abym doznała w ten sposób zupełnego opuszczenia przez ludzi. Dla tych biednych lekarzy było to wszystko ponad ich siły. Byli całkowicie zdezorientowani. Ratownicy niosący mnie na noszach bezustannie pytali: Gdzie mamy ją położyć? Jedyną odpowiedzią, jaką za każdym razem otrzymywali, było: Połóżcie ją tam w kącie! Połóżcie ją tam na podłodze! Oni jednak nie chcieli mnie położyć na podłodze w korytarzu, gdyż wiedzieli, że z moimi oparzeniami łatwo dostałabym śmiertelnego zakażenia albo sepsy. W owych godzinach, kiedy tak tam leżałam i nikt z lekarzy nie mógł się o mnie zatroszczyć ponieważ mieli poważne przypadki, a było więcej nadziei na powodzenie ich zabiegów doświadczyłam tego całkowitego opuszczenia ze strony wszystkich dokoła mnie, chociaż roiło się od ludzi: chorych pacjentów i zdrowych pomocników. Gdy wszyscy lekarze spoglądali na mnie, jak tak leżałam podobna do zwęglonego kawałka mięsa z grilla, myśleli sobie, że na wszelką pomoc i tak jest za pózno i że nie da się już uratować mojego życia. Złościłam się będąc w tej beznadziejnej sytuacji, że nikt się mną nie zajął. Gdy byłam tak opuszczona i rozzłoszczona, ujrzałam nagle naszego Pana, Jezusa Chrystusa, jak pochylił się nade mną i z całą swoją czułością położył rękę na mojej głowie, by mnie pocieszyć. Zamknęłam oczy, sądząc, że mam halucynacje, ale gdy je znowu otworzyłam, widziałam Go pochylonego nade mną i usłyszałam Jego głos mówiący do mnie: Zobacz, Moja mała, teraz umrzesz. Zapragnij Mojego miłosierdzia! zcie sobie, gdy to usłyszałam, pomyślałam sobie: Co to ma znaczyć? Miłosierdzie, pragnienie miłosierdzia? Cóż złego uczyniłam? Dlaczego mam potrzebować miłosierdzia? W żaden sposób nie mogłam zrozumieć powodu i sensu tej oferty. Nie miałam już w ogóle sumienia. Zupełnie je straciłam. Byłam całkowicie pozbawiona skrupułów! Jedno pojęłam: to, że teraz umrę. Nadeszła moja ostatnia godzina. Jedyna myśl, jaka mi przeszła przez głowę, była taka: Co stanie się teraz z moimi pierścionkami z diamentami, które mam na palcach? Wcięły się w zupełnie spalone i napuchnięte palce. Martwiłam się, że się uszkodzą, gdy się je odetnie lub zdejmie. Myśląc o tym, próbowałam rozpaczliwie ściągnąć je z palców. Czy wiecie, jak strasznie boli spalona skóra i członki? Nie możecie sobie wyobrazić, jakie cierpienie sama sobie zadawałam przy próbie zdjęcia pierścionków. Odrywało się przy tym ciało od palców. Mimo tego wmawiałam sobie fanatycznie, że na pewno je zsunę z palców. W moim życiu nie spotkałam się jeszcze ze zbyt trudnym zadaniem lub wygórowanym celem. Zawsze 34 wszystko osiągałam, co sobie postanowiłam. W tym przypadku też miałam to nastawienie, a właściwie tę egoistyczną obsesję. Powiedziałam sobie: To byłby już szczyt wszystkiego, gdybym przed śmiercią nie mogła zdjąć pierścionków z palców! udało mi się to zrobić, ogarnęła mnie kolejna rozpacz. Naszły mnie czarne myśli: Boże mój, zaraz umrę. Potem pielęgniarki z pewnością od razu skradną moje cenne pierścionki! wtedy nagle podszedł do mnie szwagier i z ulgą pomyślałam: Bogu niech będą dzięki, teraz przynajmniej moje pierścionki są bezpieczne! Przekazałam mu je i powiedziałam: Daj je mojemu mężowi Ferdynandowi! I powiedz moim siostrom, aby troszczyły się o moje dzieci, ponieważ będą musiały sobie teraz poradzić beze mnie. Muszę ci powiedzieć, że tym razem nie ujdę z życiem. Umrę. Teraz mogłam już spokojnie umrzeć. Tak zamglony był mój umysł w tej ostatniej godzinie, że nawet nie mogłam ujrzeć światła, które Jezus mi ofiarowywał. I wiecie, co było moją ostatnią myślą? Boże mój, skąd oni wezmą pieniądze na pogrzeb z tym ogromnym debetem na koncie? Popatrzcie, to historia osoby, która utraciła swoje sumienie, która swoje ostatnie myśli i chwile poświęcała marnościom tego świata i, przekonana o swej świętości, nie myślała w ogóle o wieczności, o przyszłości duszy i propozycji Pana. Gdy człowiek uważa się za świętego , właśnie wtedy bardzo łatwo ześlizguje się w kierunku piekła albo przyczynia się tą błędną oceną do własnego potępienia. KSIGA %7łYCIA Po tej analizie mojego życia według Dziesięciu Przykazań Bożych pozwolono mi na wgląd do mojej Księgi życia. Brakuje mi po prostu słów, by właściwie opisać Księgę życia. Zaczęła się od mojego poczęcia. Skoro tylko komórki moich rodziców połączyły się, pojawiła się iskra. Mała, cudowna eksplozja światła i z tego powstała dusza, moja własna dusza, całkowicie chroniona rękami Boga Ojca, i w Bogu Ojcu ujrzałam kochającego i czułego Tatę. Przez całą dobę był ze mną, prowadził za rękę, ochraniał, zawsze był o mnie zatroskany i był blisko mnie. Nie spuścił mnie z oka i nie zostawił samej. I wszystko, co w pierwszym momencie wydawało mi się karą lub niepowodzeniem, było niczym innym jak tylko wyrazem Jego miłości i troski o mnie. Nie patrzył bowiem na mój wygląd i moje ładnie uformowane ciało. Nie. On patrzył na moje wnętrze, badał moją duszę i widział, jak powoli, ale [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||