Home
Lois McMaster Bujold 11 Memory
Kraszewski JĂłzef Ignacy Boleszczyce
An Essay on Morals_ A Science of Philoso Philip Wylie
Cykl Diablo (2) Czarna droga Mel Odom
Travis S. Taylor Warp Speed
4.Michael Moorcock śÂšnić…ce Miasto
135 Power Elizabeth Pamić™tny rejs
Craw. .Advanced.Calculus.and.Analysis.(2000).[sharethefiles.com]
Dragonlance Bohaterowie 02 Ostrze Burzy Berberick Nancy Varian
Cartland Barbara Powiedz tak Samanto
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wypiekibeaty.keep.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    najsmrodliwszych jamach pobranych więzniów, a Przemysławowi dostał się loch w Lignicy ciemny,
    w którym go Niemcy dzień i noc strzegły. Rogatka, który pierwszy uszedł z placu, teraz gdy mu się
    szczęście uśmiechnęło, odgrażał się, że więzniów głodem pomorzy, jeśli mu grzywien50 i ziemi nie
    dadzą.
    Niemka, zasłyszawszy, gdzie pana szukać miała, w kilka koni wprost puściła się do Lignicy.
    Wiedziała jako i drudzy, jak Rogatka żył i przez kogo doń trafić było można. Z Niemcami się
    ugryzając po niemiecku, dotarła do zamku, w którym Rogatka się znajdował, a że mu się powiodło,
    szalał lepiej niż kiedy.
    Już z dala po zamku poznać było łatwo, co się tu działo. Zbiegowisko ogromne najemnika zalegało
    dokoła, łupy wrocławskie dzieląc, pijąc, grając w kości, a na rozbójniczą gromadę więcej niż na
    wojsko wyglądając. Na wałach pod murami, na przedmieściach pełno było żoł-
    dactwa, które i zamek zajmowało.
    Zmiała Mina, gdy się potrafiła przedrzeć do środka, gdzie żadnego ładu nie było, przedarła się też
    prawie gwałtem aż do izby, w której Aysy ze swą kochanką, grajkiem i błaznom pił a pokrzykiwał.
    Zobaczywszy ją ni kobietę, ni mężczyznę, bo do obojga była podobna, stary zrazu nie wiedział, co
    poczynać, patrzał na nią a patrzał. Ta wprost do Sonki Dorenowej podszedłszy, przy niej siadła.
    Odezwała się do niej po niemiecku.
     Tyś jego kochanka  wskazała na Aysego  no, a jam też polskiego księcia ulubiona.
    Powinnaś mi pomóc.
    Rogatka dosłyszał.
     Zjesz licha niżeli ty albo i sam, diabeł mu pomoże!  krzyknął.  A po co lazł? Ma to, na co zarobił,
    niechaj łapę ssie!
    Zaklął się po niemiecku. Tymczasem Mina po swojemu piękną Sonkę uchadzała.
    Rogatka zżymał się niespokojny.
     Precz z nią stąd!  wołał.
     No, to wsadz mnie z nim do więzienia!  krzyknęła Niemka wstając.  Wsadz! Będę siedzieć z nim
    razem!
     On żonkę ma, co tobie do niego?
     Jam mu więcej niż żona  odparła Mina.  Słuchaj stary  i poklepała go po ramieniu 
    nie bądz zły! Ja go widzieć muszę.
     Oho! Do jamy mu będę miłośnicę słał, ażeby lżej było siedzieć! Niedoczekanie!  za-wołał Aysy
    poświstując.
     Mówże, książę, czego od niego chcesz, to ci dadzą!
     Czego ja chcę? Albo to on nie wie?!  krzyknął stary.  Ziemi chcę! Musi mi jej dać dobry szmat!
    Mnie moja własna spod nóg uciekła, synowcowie ograbili, lichwiarze w zastaw pobrali. Ludzie nade
    mną nie mieli litości i ja nie będę jej miał nad nimi!
    Nie zrażona odpowiedzią tą, Mina zaczęła wrzaskliwie nalegać na niego z napastliwością kobiecą.
    Sonka Dorenowa gorąco brała jej stronę.
    50 Grzywna  jednostka pieniężna wagi pół funta srebra, z którego wybijano najpierw 240 denarów,
    w XIII w.
    nawet 1400 denarów.
    41
     On ci tyle, co inni nie zawinił  odezwała się  wiecznie go trzymać nie będziesz!
     On wcale wam nie zawinił  pochwyciła Mina  stryj kaliski gwałtem go pociągnął z so-bą.
    Niechże on teraz go wykupuje.
     Wszyscy oni jednej miary i warci u mnie gnić w lochu, pod nogami!  wrzasnął, kubkiem stukając,
    Aysy.  Mnie należało panować na Wrocławiu i na Krakowie i  wszędzie!
    Długom na to czekał, aż połapałem; niech siedzą!
    Pogłaskała go Dorenowa uspokajając, gęślarz zaczął brząkać i podśpiewywać, Aysy popił i trochę
    się udobruchał. Posłyszawszy gędzbę,51 sam też nucić zaczął, na Minę patrzył szydersko i lubieżnie,
    a ta mu wzrokiem równie śmiałym odpowiadała. Uczuła zaraz, że Aysy zaczynał łagodnieć i
    skorzystała z tego.
     Książę  odezwała się śmiało  nie bądz dzikim, to wam nie przystało, puść mnie do mojego pana!
     Szkoda cię, ty kwiatku, żebyś w tym lochu gniła, w którym on siedzi. Tam tylko szczu-rom i żabom
    żyć!  zaśmiał się Rogatka.
     No, to go każ z lochu do izby jakiej przeprowadzić!  nalegała Dorenowa, może aby się pozbyć
    Miny i jej wejrzeń zalotnych.
    Książę się za wąsy targnął.
     E, wy baby, wy baby!  zawołał.  Przez was to ludzie giną!
    Odwrócił się do gęślarza.
     Graj, ty jucho!
    Zabrzęczały struny, a Aysy począł wyśpiewywać poświstując.
     Ha! ha!  przerwał.  Piosenki! piosenki! Henryczek synowczyk mój, ten to śpiewki składać
    umie52. Niechajże teraz sobie zaśpiewa!
    Zmiękł powoli Rogatka. Minie kazał zrazu iść precz. Dorenowa się za nią ujęła; potem mruczał do
    niej i dostał za to po twarzy, na ostatek Sonka, sama się rządząc za niego, zawołać kazała
    burgrabiego zamkowego i przy księciu rozkaz mu dała:
     Polskiego księcia z lochu wyprowadzcie do czarnej izby i ta (wskazała na Minę) niech do niego
    przystęp ma!
    Wtem Bolesław uderzył o stół pięścią ogromną.
     Ty jakaś! Co ty tu będziesz dawała rozkazy?
     A będę  zawołała Dorenowa.  Będę! Albo to ja mocy nie mam, kiedy i ty mnie słuchać musisz! 
    Odwróciła się do burgrabiego.
     Słyszałeś? Ja każę  i on musi to kazać, co i ja!
    Aysy się po głowie musnął.
     Grajku, psi synu, grajże na pociechę!
    Za odchodzącym burgrabią wybiegła Mina zaraz, wciskając mu pieniądze i racząc go dobrym
    słowem. Szli razem ciemnymi izbami aż na tył zamku, kędy szyja kowanymi drzwiami zamykana
    prowadziła do zimnego lochu. Minę gniew ogarniał. Otwarto drzwi, chciała się rzucić zaraz, ale w
    ciemności nic dostrzec nie mogła. Przemko, zobaczywszy światło, z bar-
    łogu się porwał, krzyknął i przypadłszy, rzucił się jej na szyję.
    Mina pochwyciła go, wiodąc z sobą na górę.
     Chodz, chodz! To nie więzienie, a grób!  krzyknęła. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.