Home Anne McCaffrey Cykl Planeta DinozaurĂłw (1) Planeta DinozaurĂłw Rice Anne Spiaca Krolewna 1, Przebudzenie Spiacej Krolewny Anne Hampson Petals Drifting [HP 44, MBS 212, MB 601] (pdf) Long Julie Anne Pennyroyal Green 06 Gra o markiza Falkensee Margarete von Noce BśÂćÂkitnego AniośÂa Carey Mary Virginia Tajemnica śÂmiertelnej PuśÂapki Ebook Buddhism Knowing and Seeing Jay Abraham Stealth Marketing cywilizacja islamu H Beam Piper Fuzzy 02 Fuzzy Sapiens v2.0 (lit) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] - Nikt o tym nie wie - zauważył. - Nie ma powodu, żeby to rozgłaszać. - Robina uśmiechnęła się słodko, ale Niall dostrzegł złowrogi błysk w jej oczach. - To moja prywatna sprawa. - Brawo ! - zawołał Niall, aż Ella spojrzała na niego zdumiona. - Brawo, mamusiu! - powtórzyła, rozśmieszając Nialla. - Porozmawiajmy o pani najnowszym projekcie -podjął Richard. - To film dokumentalny na temat kobiet, które poddały się in vitro. - Tak, zostanie wyemitowany jesienią.. - Nie sądzi pani, że narusza czyjąś prywatność? W końcu te kobiety przeży- wają wyjątkowo trudny okres. - Dlatego tylko te, które wyraziły na to zgodę, występują w filmie. Wiedzą też, że w każdej chwili mogą się wycofać. Ale większość z nich chce pokazać in- nym, co oznacza takie leczenie. Książka tego tak nie pokaże. To bywa ciężkie i nieprzyjemne doświadczenie. Kobiety są gotowe przez to przejść tylko dlatego, że ich chęć posiadania dziecka jest przeogromna. - Uważa pani, że warto finansować in vitro? - Raz jeszcze w oczach Richarda pojawił się złośliwy błysk. - W końcu, jak sama pani podkreśliła, jest tyle innych rzeczy wymagających wsparcia. - Ma pan dzieci? Kiwnął niepewnie głową. R L T - Kiedy będzie pan oglądał mój dokument, zrozumie pan między innymi, jak bardzo te kobiety pragną mieć dzieci. Jeśli istnieje rozwiązanie ich problemu, dlaczego im nie pomóc? - Zwłaszcza że przy okazji pani mąż się wzbogaca. Pracuje przecież w pu- blicznym i w prywatnym sektorze. Jestem pewien, że pani film nie zrobi krzyw- dy jego interesom, wręcz przeciwnie, prawda? - Tym razem Richard przyszpilił swoją ofiarę wzrokiem, jakby zamierzał ją wykończyć. Niall głośno jęknął. Miał złe przeczucia w związku z tym programem. Powi- nien był posłuchać swojego instynktu i wybić to Robinie z głowy. A jednak i tym razem jej nie docenił. - Rozumiem, dlaczego widzi pan tutaj konflikt interesów. Ale mój mąż nie ma żadnych profitów ze swojej prywatnej praktyki. Pieniądze, które wpłaca część pacjentów, służą finansowaniu leczenia tych, których na to nie stać. Pozo- stałe dochody, jeśli coś zostaje, są przeznaczone na badania naukowe. Na pewno pan zna osiągnięcia mojego męża. Między innymi pobiera i bada jajeczka nasto- latek chorych na raka, zanim rozpoczną leczenie onkologiczne. To prawdopo- dobnie jedyny sposób, żeby te młode kobiety zostały kiedyś matkami. Przedtem było to niemożliwe, teraz pojawiła się nadzieja. Poza tym zajmuje się badaniem zespołu wielotorbielowatych jajników, który jest jednym z głównych powodów niepłodności, a także znaczącego wzrostu patologii w tej grupie kobiet. Niall usiadł prosto. Skąd Robina to wszystko wie? Ona mu nie mówiła, co ro- bi ze swoimi pieniędzmi, on też milczał na temat swoich. Pewnie uzyskała te wiadomości od Lucindy. - Należy też wspomnieć, że mój mąż nie odnosi żadnych korzyści finanso- wych z nowych metod leczenia, które są rezultatem jego badań. Uważa, że od- krycia w nauce nie należą do jednostki, ale do społeczeństwa. Zdumienie Nialla rosło z każdą chwilą. Na widowni rozległy się oklaski. Ro- bina zbiła Richarda z tropu. R L T - Ach tak? Ale żyjecie państwo luksusowo. Duży dom w eleganckiej dzielni- cy Edynburga, dwa luksusowe samochody, wakacje za granicą. - Powiedziałam już o moich dochodach tyle, ile uważam za stosowne - od- parła chłodno Robina. -Z pewnością nie życzy pan sobie, żebym na wizji pytała pana o pańskie dochody... Uniosła brwi. Niall po raz kolejny miał ochotę bić jej brawo. Musiała znać jakąś tajemnicę Richarda. - Wracając do pani dokumentu - podjął. Choć wciąż miał na twarzy swój słynny uśmiech, wyraznie się denerwował. - Czy pani naprawdę uważa, że rozu- mie te kobiety? Co pani wie o ich przeżyciach? Niall aż syknął. Zrobiło się niebezpiecznie. Ella, która od jego wybuchu sie- działa ze wzrokiem wlepionym w ekran, spojrzała na ojca. - Czym ten pan cię zdenerwował, tatusiu? Niall położył palec na ustach. - Nie teraz, kochanie. Z bólem serca patrzył na twarz Robiny, widząc na niej szok, cierpienie i zmieszanie. Zrozumiała, podobnie jak Niall, że Richard wie o jej poronieniu. Był zbyt sprytny, by pytać o to wprost. Poza personelem szpitala, który się nią opie- kował, Niallem i matką Robiny, nikt o tym nie wiedział. A jednak ktoś zdradził jej zaufanie. Przez długą chwilę Robina milczała. Potem się wyprostowała i tylko fakt, że lekko przygryzała wargę, świadczył o tym, jak bardzo była zdenerwowana. - Rozumiem je - rzekła powoli - ponieważ kilka miesięcy temu poroniłam. Skutkiem tego była infekcja, która prawdopodobnie doprowadziła do tego, że je- stem niepłodna. - Jej oczy zalśniły od łez, więc gwałtownie zamrugała powieka- mi. R L T Niall tylko zgadywał, ile ją kosztowało takie wyznanie przed kamerą. Zwłaszcza że nawet z nim nie potrafiła o tym rozmawiać. O ile wiedział, poza swoją matką z nikim nie rozmawiała. - Bardzo mi przykro - rzekł nieszczerze Richard. - Nie miałem pojęcia. - To nie jest coś, o czym się głośno mówi - stwierdziła. - Oczywiście to nie jest sekret, ale do tej pory nie mówiłam o tym publicznie. Myślę że teraz pan przyzna, że jestem odpowiednią osobą do zrobienia tego filmu. Odwróciła się i spojrzała prosto w kamerę. - Kiedy mój program wróci na antenę, zajmiemy się kwestią poronienia. Proszę wszystkie osoby, które to przeżyły i zechcą się tym podzielić z widzami, o kontakt z producentem mojego programu. Tym, dla których jest to wciąż zbyt świeża rana, posyłam moje dobre myśli i modlitwy. - Znów zamrugała powieka- mi. Każda inna osoba pozwoliłaby sobie na łzy, ale nie Robina. Nigdy publicznie nie robiła tego, na co nie pozwalała sobie prywatnie. Niall ją za to podziwiał, a równocześnie zastanawiał się, jaką cenę za to płaci. Kiedy Ella zasnęła, Niall nalał sobie whisky, dołożył do ognia i czekał na powrót żony. Rozejrzał się po małym salonie i zalała go fala smutku. Przytulny pokój wciąż wyglądał tak, jak urządziła go Mairead, poza niewielkim rzezbionym afrykań- skim stołkiem. Nigdy dotąd o tym nie myślał. Jak czuła się Robina otoczona przez rzeczy jego pierwszej żony? Lubił ten pokój z pastelowymi sofami i o jasnych ścianach, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||