Home Crimson on the Dance Floor Stephani Hecht Bond Larry Dzień gniewu Debra Webb Zakładnicy Bond Stephanie Być gwiazda Long Julie Anne Pennyroyal Green 06 Gra o markiza !Gerald Durrell Przecić…śźona arka McMinn Suzanne Powiesc sentymentalna 06 Milosna pulapka Desiree Holt Just Say Yes (pdf) Damy z Bath Swan Susan Amy Meredith 2 Polowanie |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] obserwowaÅ‚a niezwykÅ‚Ä… harmoniÄ™ barw, gdy jego opalone ciaÅ‚o zlewaÅ‚o siÄ™ w jedno z jej ciaÅ‚em o delikatnej, jasnej karnacji. Czasem te wspomnie- nia byÅ‚y tak intensywne, że aż pojÄ™kiwaÅ‚a cicho. W dodatku poprzedniego wieczoru ogarnęło jÄ… takie pragnienie, że podczas kÄ…pieli pod pryszni- cem wrÄ™cz czuÅ‚a obecność Teague'a, widziaÅ‚a go, jak wchodziÅ‚ wraz z niÄ… do kabiny, a na gÅ‚owie ma tylko żółty kask budowlaÅ„ca. ZachichotaÅ‚a nerwowo. Gdyby ktoÅ› zajrzaÅ‚ w jej fantazje, pewnie pÄ™kÅ‚by ze Å›miechu. Erotyczne marzenia tych, co stawiajÄ… domy... A może dodać jeszcze kielniÄ™? WiÄ™c wkracza nagusieÅ„ki pod prysznic, na gÅ‚owie kask, w rÄ™ku kielnia... - Samanto?- wyrwaÅ‚ jÄ… z zamyÅ›lenia gÅ‚os Teague'a. - Tak? - odrzekÅ‚a szybko, z caÅ‚ej siÅ‚y próbujÄ…c powrócić z krainy wspomnieÅ„. - Może lepiej staÅ„ w cieniu. - PatrzyÅ‚ na niÄ… z niepokojem. - WyglÄ…dasz, jakbyÅ› miaÅ‚a zaraz do- znać porażenia sÅ‚onecznego. Dotknęła opuszkami palców rozpalonego po- liczka i zaczęła siÄ™ wachlować twardÄ… podkÅ‚adkÄ… pod dokumenty. - Nic mi nie jest, tylko ten upaÅ‚ mnie mÄ™czy. - Wiesz przecież, że nie musisz przychodzić tu codziennie. Dam ci znać, gdy bÄ™dziemy mieć jakiÅ› problem. S R - Od tego projektu zależy tak wiele, że chcÄ™ mieć wszystko caÅ‚y czas na oku. - Podobnie jak ciebie, dodaÅ‚a w myÅ›lach. I to z przyczyn zupeÅ‚nie niezwiÄ…zanych z pracÄ…. - Jak sobie życzysz - mruknÄ…Å‚. - Chodz, Dixon! Pies spojrzaÅ‚ na niÄ…, zaskomlaÅ‚ cicho, ale wziÄ…Å‚ w zÄ™by zabawkÄ™ i pobiegÅ‚ za swoim panem. Sammy byÅ‚a na siebie zÅ‚a, że nie jest w stanie zachowywać siÄ™ uprzejmie wobec Teague'a, choć jednoczeÅ›nie czuÅ‚a wobec niego ogromnÄ… wdziÄ™czność za jego wielkÄ… wiedzÄ™ i niezwykÅ‚Ä… sprawność, z jakÄ… prowadziÅ‚ budowÄ™. OczywiÅ›cie nie byÅ‚ Å‚atwy we współpracy, ale wyznawaÅ‚a za- sadÄ™, że kobieta musi być twarda, a nawet trochÄ™ bezwzglÄ™dna, by sobie poradzić w mÄ™skim zawo- dzie. Do tego bliskość Teague'a sprawiaÅ‚a, że czu- Å‚a siÄ™ zmieszana i zagubiona, dlatego zachowywa- Å‚a siÄ™ inaczej niż zwykle, tym bardziej wiÄ™c mu- siaÅ‚a uważać. ZdarzaÅ‚o siÄ™, że rozmawiali na jakiÅ› caÅ‚kowicie niewinny temat, a tu nagle przypomi- naÅ‚o jej siÄ™ coÅ›, co powiedziaÅ‚ tamtej nocy sprzed lat, przez co jego sÅ‚owa zdawaÅ‚y siÄ™ przesycone dziwnym podtekstem. W rezultacie ograniczali siÄ™ jedynie do krótkiej wymiany zdaÅ„, podejrzliwych spojrzeÅ„ oraz obronnej, wycofanej mowie ciaÅ‚. DoszÅ‚a do wniosku, że dobrze siÄ™ staÅ‚o, iż Te- ague dla niej pracuje, bo gdyby nie byli od siebie zawodowo zależni, na pewno znów by zrobiÅ‚a coÅ› nieprzemyÅ›lanego, jak podczas przyjÄ™cia na S R zakoÅ„czenie szkoÅ‚y. ByÅ‚oby to o tyle niefortunne, że zupeÅ‚nie do siebie nie pasowali. Nie mogÅ‚a zrozumieć, dlaczego ktoÅ› o tak wielkich talentach przywódczych i ogromnej wiedzy fachowej zado- wala siÄ™ kopaniem rowów. Co też powiedziaÅ‚ o nim Gerald Langtry? Teague pracuje tylko wte- dy, gdy ma na to ochotÄ™". Cóż wiÄ™c z tego, że byÅ‚o im kiedyÅ› dobrze w łóżku, skoro poza tym nie mieliby o czym z sobÄ… rozmawiać?- Intelek- tualny marazm Teague'a szybko by jÄ… zniechÄ™ciÅ‚. WÅ‚aÅ›nie o tym dyskutowaÅ‚y z Abby i Cariey - najważniejsze jest podobieÅ„stwo charakterów i wspólnota myÅ›li, natomiast samo dopasowanie erotyczne może wystarczyć tylko na krótkÄ… metÄ™. Teague podniósÅ‚ brzeg koszulki, by otrzeć pot z czoÅ‚a. Jej wzrok od razu powÄ™drowaÅ‚ tam, gdzie ukazaÅ‚ siÄ™ jego pÅ‚aski, piÄ™knie uksztaÅ‚towany brzuch. ZwilżyÅ‚a usta, karcÄ…c samÄ… siebie po raz tysiÄ™czny, że jeÅ›li nie opanuje swej narowistej wyobrazni, oszaleje przed zakoÅ„czeniem pierw- szego etapu budowy. OdwróciÅ‚a siÄ™ zatem na piÄ™- cie i powÄ™drowaÅ‚a do samochodu, w którym przez caÅ‚Ä… drogÄ™ staraÅ‚a siÄ™ nie wyobrażać sobie nagiego Teague'a. MiaÅ‚a nadziejÄ™, że nim upÅ‚ynie dwa- dzieÅ›cia dni, jakie zostaÅ‚y im do terminu odbioru fundamentów, uda jej siÄ™ odzyskać kontrolÄ™ nad wÅ‚asnymi myÅ›lami. Teague obserwowaÅ‚ oddalajÄ…cÄ… siÄ™ SamantÄ™. ZrobiÅ‚o mu siÄ™ jeszcze bardziej gorÄ…co na widok jej koÅ‚yszÄ…cych siÄ™ bioder oraz podskakujÄ…cego S R niesfornie blond kucyka. Z coraz wiÄ™kszym tru- dem panowaÅ‚ nad sobÄ…, gdy spÄ™dzali wspólnie tyle czasu. W dodatku odnosiÅ‚ wrażenie, że i w niej coÅ› iskrzy, a po gÅ‚owie chodzi jej caÅ‚kiem coÅ› innego niż techniczne kwestie, o których czÄ™sto dyskutowali. Nie zdarzyÅ‚o mu siÄ™ do tej pory, że- by zwykÅ‚e czynnoÅ›ci, takie jak mierzenie terenu, wytyczanie wykopów czy ukÅ‚adanie cegieÅ‚, wy- woÅ‚ywaÅ‚y w nim tak wielkie i caÅ‚kiem niezwiÄ…za- ne z pracÄ… emocje, a wÅ‚aÅ›nie tak siÄ™ dziaÅ‚o, kiedy Samanta znajdowaÅ‚a siÄ™ na placu budowy. By siÄ™ uspokoić, musiaÅ‚ raz po raz siÄ™gać po szpadel. Tylko praca fizyczna pozwalaÅ‚a mu na chwilÄ™ zapomnieć... OtarÅ‚ dÅ‚oniÄ… twarz. Nie byÅ‚o sensu zaprzeczać, że pragnÄ…Å‚ Sammy, jednak nie wolno mu byÅ‚o stracić z oczu celu, jaki sobie postawiÅ‚. Nie wy- kluczaÅ‚, że w koÅ„cu znajdzie siÄ™ w jej łóżku, ale nie byÅ‚ to jeszcze odpowiedni czas. To, że ona także go pragnęła, nic w istocie nie znaczyÅ‚o. Już kiedyÅ› uznaÅ‚a go za atrakcyjnego, lecz zarazem caÅ‚kiem dla niej nieodpowiedniego, niegodnego jej miÅ‚oÅ›ci. Nie widziaÅ‚ powodu, dla którego tym razem miaÅ‚oby być inaczej. Prace nad pierwszym etapem budowy trwaÅ‚y od dwóch tygodni i posuwaÅ‚y siÄ™ w tempie zgod- nym z planami Teague'a, to znaczy nie byÅ‚o mo- wy, by termin zostaÅ‚ dotrzymany. Czasu zabraknie niewiele, ale jednak zabraknie. W pewnym sensie byÅ‚o mu z tego powodu przykro, bo uważaÅ‚ po- mysÅ‚ Samanty na konstrukcjÄ™ noÅ›nÄ… za S R niezwykle udany. Z drugiej strony byÅ‚ z tego po- wodu nieco spokojniejszy, bo przeczuwaÅ‚, że mi- mo nieuchronnej porażki w tym projekcie, Sammy nie przegra z kretesem zawodowej kariery i jesz- cze siÄ™ kiedyÅ› wybije. OdwróciÅ‚a siÄ™ i spojrzaÅ‚a na niego. Widok jej wysoko uniesionego podbródka wzmógÅ‚ w nim irytacjÄ™. Być może panna Stone zdobÄ™dzie w przyszÅ‚oÅ›ci nastÄ™pne prestiżowe projekty, ale naj- pierw musi otrzymać lekcjÄ™ pokory. S R ROZDZIAA SIÓDMY - A do tego chcÄ™ pięćdziesiÄ™cioprocentowej podwyżki. - OK - zgodziÅ‚a siÄ™ automatycznie Sammy i dopiero po chwili podniosÅ‚a wzrok i podejrzliwie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||