Home
Anne McCaffrey Cykl Planeta DinozaurĂłw (1) Planeta DinozaurĂłw
Forester Cecil Scott Powieści Hornblowerowskie 06 (cykl) Szczęśliwy Powrót
garth_nix_ _cykl_stare_krĂłlestwo_03_ _abhorsen
Cykl Diablo (2) Czarna droga Mel Odom
kubus fatalista i jego pan_1
396. Bevarly Elizabeth Panna mśÂ‚oda dla gangstera
latopis_duklanina
Burroughs Edgar Rice Tarzan 09 Tarzan i zloty lew
Zane Grey Call Of The Canyon
Christie Agatha Morderstwo to nic trudnego
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anusiekx91.opx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    surówek. Do tego soki. Kucharz w  Morskim Oku zaskoczył mnie swym kulinarnym
    pomysłem. Mięso z kurczaka otoczył w panierce ze słodkiego ciasta jak placki z jabłkami, a
    na wierzch położył kawałek egzotycznego owocu.
    - Panie Tomaszu - rzekł Georgij, gdy skończył posiłek - co pan chciałby wiedzieć, a co
    pan w zamian oferuje?
    - Po pierwsze, chciałbym wiedzieć, czemu panowie są gotowi ze mną rozmawiać? -
    zapytałem. - Propozycja Sebediana nie odpowiadała wam?
    Georgij na chwilę zamyślił się.
    - Mister Sebedian ma do ukrycia pewną tajemnicę, ale uznał, że stawka, o którą gra
    jest wyższa niż cena naszego milczenia - powiedział Rosjanin. - Teraz odpowiem na pierwszą
    część pana pytania. Jest pan wiarygodnym partnerem. Proszę mi wierzyć, w tej sprawie
    potrzebny jest pański takt i wiedza. Jeżeli sprawa przybierze nieoczekiwany obrót, to do akcji
    wkroczą specjaliści z innych dziedzin
    - Może być zadyma?! - Olbrzym nie wytrzymał.
    Georgij nieznacznie skrzywił się słysząc te słowa.
    - Rozmawiał pan z Wernerem Kliffem? - wypytywał Georgij.
    - Tak.
    - Co pan sądzi o jego opowieści?
    - Niezwykła. Skąd kapitan waszego okrętu podwodnego wiedział, którędy przepłynie
     Gustloff ?
    Aleksy Suworow zaśmiał się.
    - Paradoks historii - wtrącił. - Znany panu z poszukiwań Wilka Kaukazu Stucker
    zaproponował nam kupno Bursztynowej Komnaty. Odrzuciliśmy tę propozycję, jednak jakiś
    konwój wyjechał z Królewca, nim zdążyliśmy odciąć drogi łączące to miasto z Gdańskiem.
    Potem Stucker wpadł w nasze ręce po przymusowym lądowaniu samolotu, którym leciał,
    jednak ponownie złożył propozycję nie do odrzucenia.
    - Profesor Porter? - szepnął Olbrzym.
    - Może tak - kontynuował Suworow. - Wszystko było umówione. Nasz okręt miał
    zatopić statek i zniknąć. Jednak w tym samym czasie Stucker dogadał się z Amerykanami i ci
    wysłali dwie Cataliny, latające łodzie, na Bałtyk, żeby wyśledzić i zniszczyć nasz okręt.
    Doszło do małej potyczki i w efekcie  Gustloffa zatopił zupełnie przypadkowy okręt.
    Pózniej Amerykanie skontaktowali się z nami, gdyż ich Stucker też oszukał. Jankesi mieli
    informacje, że cenny ładunek przewożono na okręcie podwodnym. Razem polowaliśmy na
    niego, lecz z mizernym skutkiem.
    Georgij wyjął z wewnętrznej kieszeni marynarki zgiętą na pół kartkę.
    - To schematyczny wydruk mapy Bałtyku z zaznaczonymi na niej miejscami
    zatopienia niemieckich okrętów podwodnych - mówił kładąc ją na stole.
    Pochyliłem się nad szkicem. Cztery wraki miały spoczywać na północ od wyspy
    Uznam, aż do wybrzeża Szwecji, jeden koło Bornholmu i aż siedem w okolicach Półwyspu
    Helskiego.
    - I co, mamy przeszukać wszystkie? - zastanawiał się Olbrzym.
    - To raczej niemożliwe - stwierdził Suworow. - Część z nich penetrowali już różni
    nurkowie. Dwa wydobyto.
    - Co tam miało być? - Olbrzym nie wytrzymywał tempa rozmowy z Rosjanami, którzy
    uwielbiali takie gry półsłówkami i niedomówieniami.
    - Następny zestaw pytań proszę - Georgij uśmiechnął się.
    - Czy wasi ludzie penetrowali wrak  Gustloffa ? - spytałem.
    - Tak.
    - Co znalezli?
    - Nasze reparacje wojenne.
    - Czy mogły tam znajdować się dzieła sztuki?
    - Niech pan zapyta Wernera.
    - Czemu jego?
    - Nie chciał panu powiedzieć wszystkiego. W 1976 roku Polskie Towarzystwo
    Przyjaciół Nauk o Ziemi i Telewizja Polska zorganizowały wyprawę do wraka  Gustloffa .
    Chcieli szukać tam Bursztynowej Komnaty. W 1979 roku z pokładu holownika  Koral
    prowadzono nurkowania. Najpierw 3 sierpnia przy  Koralu wynurzył się okręt podwodny
    bez znaków taktycznych i bandery. Okrążył polski holownik i odpłynął. Potem nad waszym
    okrętem przeleciały dwa odrzutowce zachodnioniemieckie, a na koniec śmigłowiec. W 1992
    roku człowiek nazywający się Werner Mader przyznał się do uczestnictwa w wyprawie na
     Gustloffa , z którego burty zdjęto siedem liter z nazwy statku. W tym samym roku nad
    wrakiem  Gustloffa wasz kuter rybacki zaobserwował holownik ratowniczy Bundesmarine
    A-1441. Czy Werner Kliff mówił panu o tym?
    Zaprzeczyłem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sdss.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl.