Home Saga rodu Michorowskich 02 CĂłrka Michorowskich RohĂłczanka Anna Longin Jan Okoń Trylogia Indiańska. Tom III Śladami Tecumseha Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 6 PowrĂłt Imperatora Dołęga Mostowicz Tadeusz Bracia Dalcz i S ka tom II Clancy Thomas Leo (Tom) 5 Zwiadowcy 3 Walka Kołowa COBIT wytyczne zarzć…dzania Ross Kathryn Kolacja w Weronie(1) Jennifer R. 01 Alt. (tśÂ‚um. nieoficjalne) K. S. Rutkowski W niewoli seksu Bond Stephanie Być‡ gwiazda |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] przebrać po pracy w obejÅ›ciu. SÅ‚ucham. Tiril uÅ›miechnęła siÄ™ do niego. Grüss Gott pozdrowiÅ‚a go uprzejmie. Prosimy wybaczyć, że prze- szkadzamy, ale moja matka pochodzi z Habsburgów, jest siostrÄ… cesarza, i gdyby byÅ‚o można, to bardzo byÅ›my chcieli zobaczyć Zachodni Habichtsburg. 119 CzÅ‚owiek w bramie pochyliÅ‚ siÄ™ tak, że czoÅ‚em prawie dotykaÅ‚ progu. Ale, wasza wysokość. . . nie spodziewaliÅ›my siÄ™, przyjÄ™libyÅ›my paniÄ… z ca- Å‚Ä… wspaniaÅ‚oÅ›ciÄ…, przygotowalibyÅ›my odpowiedni posiÅ‚ek, gdyby wasza miÅ‚ość zechciaÅ‚a nas uprzedzić, to my byÅ›my. . . Tiril staraÅ‚a siÄ™ go uspokoić, wÅ‚adczym gestem uniosÅ‚a rÄ™kÄ™. Nie trzeba, nie! ZboczyliÅ›my z drogi pod wpÅ‚ywem impulsu. Przejeżdżali- Å›my tÄ™dy i przyszÅ‚a nam ochota, żeby obejrzeć okolice, z których pochodzÄ… Habs- burgowie. A poza tym my jesteÅ›my zwyczajnymi ludzmi, ponieważ mój ojciec wywodzi siÄ™ ze szlachty niższego stanu, mąż zaÅ› w ogóle nie jest szlachcicem. Dlatego rzadko posÅ‚ugujÄ™ siÄ™ moim książęcym nazwiskiem, a jeÅ›li już, to robiÄ™ to bardzo dyskretnie. ChciaÅ‚am po prostu obejrzeć to, co zostaÅ‚o ze starego zamku, a myÅ›laÅ‚am, że nie bÄ™dzie to możliwe, jeÅ›li nie powiem, kim jestem. OczywiÅ›cie, wasza wysokość. ProszÄ™ wejść, z radoÅ›ciÄ… oprowadzÄ™ paÅ„stwa po zamku, a tymczasem moja żona zajmie siÄ™ wieczerzÄ…. JesteÅ›my tutaj zarzÄ…dca- mi i przez caÅ‚y rok mieszkamy w zamku. Troje podróżnych z zadowoleniem przyjęło wiadomość, że w zamku nie ma nikogo z rodu Habsburgów. Nikt z książęcego domu nic przecież o Tiril nie wie- dziaÅ‚. SkÄ…d miaÅ‚aÅ› pewność, że nie ma tu nikogo z rodziny? zapytaÅ‚ Móri po norwesku, gdy znalezli siÄ™ już za furtÄ…. A czyż nie wywiesza siÄ™ flagi na wieży, kiedy pan zamku znajduje siÄ™ w domu? odpowiedziaÅ‚a szeptem. Racja! NiezÅ‚a robota, Tiril pochwaliÅ‚ Erling. A Tiril byÅ‚a jeszcze na tyle mÅ‚oda, że zarumieniÅ‚a siÄ™ pod wpÅ‚ywem tej po- chwaÅ‚y. Zaproponowano im nocleg, co przyjÄ™li z radoÅ›ciÄ…. To rozwiÄ…zywaÅ‚o proble- my bytowe, a ponadto bÄ™dÄ… mieli czas rozejrzeć siÄ™ po zamku. Syn gospodarzy zaopiekowaÅ‚ siÄ™ koÅ„mi, byÅ‚ to bardzo sympatyczny chÅ‚opiec, którego polubili od pierwszego wejrzenia. Przyjemnie byÅ‚o znalezć siÄ™ pod dachem po caÅ‚ym dniu w siodle. Nie robili popasów dokÅ‚adnie tak samo jak w latach mÅ‚odoÅ›ci. Musieli jednak stwierdzić, że chyba nie sÄ… już tacy mÅ‚odzi. Wygodne życie smakowaÅ‚o bardziej niż dawnymi czasy. Kiedy siedzieli w hallu o potężnym sklepieniu, czekajÄ…c na zarzÄ…dcÄ™, Erling powiedziaÅ‚: Mój Boże, jak wspaniale być znowu z wami! Tamte lata. . . Nie chciaÅ‚bym mówić o Catherine. Móri, jesteÅ› pewien, że znajdujemy siÄ™ na wÅ‚aÅ›ciwym tropie? Absolutnie! Powietrze wokół nas jest tak nabrzmiaÅ‚e grozÄ…, że aż cuchnie. Wokół nas, powiadasz? Tak. Chociaż teraz jest jakby spokojniej. 120 Czy to dobrze? Dla nas dobrze akurat w tej chwili. Ale dla naszej sprawy nie. PrzyszedÅ‚ zarzÄ…dca ze swojÄ… bardzo tÄ™gÄ… żonÄ…. O, wiele lat minęło od czasu, kiedy mieliÅ›my ostatniÄ… wizytÄ™ kogoÅ› z Habs- burgów powiedziaÅ‚a przejÄ™ta i z zakÅ‚opotaniem ukÅ‚oniÅ‚a siÄ™ gÅ‚Ä™boko. Aaska- wa pani. . . Witajcie! Witajcie wszyscy! To dla nas wielki zaszczyt. Robimy w tym zamku, co tylko możemy. I nikt was nie odwiedza? To musi być smutne. Zamek znajduje siÄ™ w znako- mitym stanie. MuszÄ™ powiedzieć o tym mojej matce, a ona przekaże wiadomość cesarzowi. DziÄ™kujemy waszej miÅ‚oÅ›ci za życzliwość. Erling i Móri wymienili spojrzenia. ZdumiewaÅ‚o ich, z jakÄ… Å‚atwoÅ›ciÄ… Tiril wczuwa siÄ™ w książęcÄ… rolÄ™, z jakim przekonaniem wypowiada sÅ‚owa. Jakby siÄ™ do tego urodziÅ‚a. No i przecież mimo wszystko tak byÅ‚o. Cieszyli siÄ™, że w jej osobowoÅ›ci nie ma najmniejszych Å›ladów ojcowskiego dziedzictwa po biskupie Engelbercie. ZarzÄ…dca zabraÅ‚ goÅ›ci na oglÄ…danie zamku, a jego syn towarzyszyÅ‚ im z wielkÄ… ochotÄ…. Wspinali siÄ™ po kamiennych schodach, wyglÄ…dali przez niezliczone okna [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza- uśmiech Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||